Mikołajkowa wymianka na Wizażu - i oto mój prezent, przepiękny wisiorek od Killi Ree. Dziękuję, kochana, jest cudowny. Trochę nieodpowiedni do pracy, zważywszy że pracuję z Japończykami i nie chcę, żeby ronili łzy wzruszenia patrząc mi na dekolt ;)
A na rozpoczęcie sezonu świątecznego...nie, wcale nie puściłam sobie "Last Christmas" ;) Za to zrobiłam bombki wstążkowe. Cztery, niestety zielono-złota nie dotrwała do sesji zdjęciowej, porwana przez moją Mamę :)
545. Witam ;)
6 dni temu
Fajne bombki! Podziwiam, bo ja chyba nie miałabym cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńPrezenty śliczne! Faktycznie, współpracownicy mogliby rzewnymi łzami się zalać na jego widok ;)